Ukryty świat kamieni szlachetnych i technik biżuterii ⬩ Klub Pięciu ⬩ Rubiny

11 czerwca 2024, Kinga Rasmussen

Rubiny

Przez ponad tysiąc lat pochodzenie tych czerwonych kamieni szlachetnych, formy korundu, dawniej znanych jako karbunkuły (od łacińskiego słowa carbunculus, oznaczającego małe węgle), pozostawało tajemnicą. Aleksander Wielki, a później cesarz August wykorzystali ten najrzadszy z kamieni szlachetnych do swoich pieczęci portretowych.

Zanim w średniowieczu pojawiło się określenie „rubin”, kamienie sprzedawano na rynkach Chin i Indii, nie zdradzając ich pochodzenia. Jedyną „pewnością” było to, że orzeł miał znaleźć pierwszy rubin w odległej dolinie Mogok w Birmie. Przypuszcza się, że ptak zanurkował po coś, co wyglądało jak kawałek zakrwawionego mięsa i zabrał go do swojego gniazda, zakładając w ten sposób Land of Cockaigne [kraina wiecznej szczęśliwości]. Inna legenda głosi, że grupa bandytów, wygnana dekretem królewskim do tej dżungli przemierzanej przez tygrysy, odkryła bogate złoża i ofiarowała swój skarb królowi, który założył odkrywkowe kopalnie, w których ludzie wykonywali niewolniczą pracę. Do XIX wieku górnicy byli zmuszeni nosić maski z drucianej siatki, których zadaniem było uniemożliwienie im ukrycia największych kamieni w ustach. Do 1948 roku, kiedy Birma uzyskała niepodległość, kopalnie i koncesje na ich wydobycie były przedmiotem ostrego sporu między Francuzami i Brytyjczykami. Dopiero na początku lat 90. Birma zatwierdziła utworzenie spółki joint venture z prywatnymi firmami birmańskimi w celu eksploatacji złóż.

Choć największa część światowej produkcji pochodzi z Azji, wielu jubilerów kupuje kamienie z Afryki. Kopalnie w Tanzanii, obecnie wyczerpane, dostarczały doskonałych okazów aż do początku XXI wieku. Mozambik, gdzie złoża rubinów są eksploatowane od około dwudziestu lat, dostarczył kilku znakomitych okazów. Charakterystyczny dla afrykańskich kamieni pomarańczowy lub brązowy odcień obecnie zanika. Ceny gwałtownie rosną, szczególnie w przypadku większych kamieni. Żaden jubiler nie może dziś obiecać swoim klientom, że znajdą czysty, współczesny rubin o masie ponad 5 karatów. Niezależnie od kraju pochodzenia, najbardziej poszukiwanymi kamieniami są te, które naturalnie – bez obróbki cieplnej – mają czerwony odcień określany jako „gołębia krew”. Cena rubinów charakteryzujących się tym kolorem – głęboką, jaskrawą czerwienią z odcieniem fioletu – może wzrosnąć nawet do miliona dolarów za karat, o czym świadczy pierścień z 25,59-karatowym rubinem Sunrise, który został sprzedany w Sotheby’s za 30,4 miliona dolarów w 2015 roku.

Przeczytaj również

  • Kolekcja „Quatre” Boucheron rozrasta się w serię przyciągających wzrok, szlachetnych dzieł biżuterii

  • Ostatnia szansa na magiczną wycieczkę historyczną z Bulgari

  • Splendor Bulgari, włoski styl

Instagram