
Cofnijmy się do 2004 roku. Co było iskrą, która sprawiła, że narodził się pomysł stworzenia HOS & me?
Świadomie zrezygnowałam z kariery prawniczki po podróży do Danii. Zachwycił mnie ich design obecny w każdym segmencie życia – także w biżuterii. Najbardziej uderzył mnie jednak patriotyzm konsumencki: Duńczycy kupują swoje i u siebie. W Polsce w roku 2004 nie istniały jeszcze concept stores ani przestrzenie z szeroką selekcją marek, więc większość klientów kupowała biżuterię za granicą. Uznałam, że jeśli chcemy budować silny rynek, musimy zatrzymywać kapitał w kraju i dawać klientom wybór tutaj. Tak powstało HOS & me – pierwszy jewellery concept store, który miał wprowadzić do Polski światowy design i tworzyć lokalną kulturę świadomych zakupów.
Jest pani zdania, że biżuteria pisze historię człowieka. W jaki sposób te historie odkrywa pani w rozmowach z klientami?
Biżuteria zawsze funkcjonuje na dwóch płaszczyznach: emocjonalnej i ekonomicznej. „Biżuteria wyraża to, co się myśli, co się robi i to kim się jest. Dzięki niej zaczyna się pisać własną historię.” Klienci przychodzą, by celebrować ważne momenty, ale coraz częściej także po to, by budować długofalową wartość. Podczas rozmów wsłuchuję się w ich potrzeby – jedni szukają symbolu, inni bezpiecznej inwestycji. Te historie ujawniają się naturalnie, a moją rolą jest znaleźć balans między emocją a racjonalnym wyborem.
Jakie trendy w biżuterii uważa pani za ponadczasowe?
Ponadczasowe są prostota i czystość formy – klasyczne złoto próby 750, diamenty, szlachetne kolorowe kamienie takie jak szafir, rubin, szmaragd w minimalistycznych oprawach. To estetyka, która nie podlega sezonowym zmianom, bo jest zakorzeniona w archetypach piękna. Dla mnie ponadczasowe są też emocje – biżuteria, która ma znaczenie i wartość symboliczną, nigdy się nie zestarzeje.
Jak w pani ocenie zmienia się świadomość polskich klientów – czy coraz częściej wybierają biżuterię jako inwestycję, a nie tylko ozdobę?
Świadomość polskich klientów rośnie dynamicznie. Jeszcze dekadę temu biżuteria była traktowana głównie jako ozdoba, dziś coraz częściej postrzegana jest jako aktywo – coś, co można przekazać dalej i co rośnie w imponującym tempie na wartości. Klienci zaczynają rozumieć, że złoto i kamienie szlachetne to nie tylko estetyka, ale także stabilny filar w portfelu inwestycyjnym. Dziś coraz więcej osób rozumie, że wartościowe inwestycje można realizować także w Polsce – bez konieczności wyjazdów i pośredników.
Prowadzi pani blog, który bywa nazywany skarbnicą wiedzy o rynku biżuterii. Dlaczego zdecydowała się pani edukować?
Edukacja to fundament rozwoju rynku. Pisząc blog, chciałam stworzyć przestrzeń, która wykracza poza inspirację – oferuje wiedzę, narzędzia i analizy na najwyższym światowym poziomie. Po dwóch dekadach w branży widzę, że zbyt często wybory klientów są impulsem, a nie świadomą decyzją. Blog ma zmieniać ten schemat, pokazując, że biżuteria to zarówno piękno, jak i kapitał. Moje wizyty na targach i znajomość ekonomii rynku pozwalają mi budować treści także dla profesjonalistów.
Na czym polega wyjątkowość usługi konsjerż?
Konsjerż to odpowiedź na potrzeby klientów, którzy oczekują indywidualnego doradztwa i pełnej dyskrecji. To nie jest sprzedaż, lecz proces – od zdefiniowania oczekiwań, przez selekcję diamentów z certyfikatami, po finalny wybór, który spełnia zarówno wymagania estetyczne, jak i inwestycyjne. Wyjątkowość polega na połączeniu luksusu obsługi z transparentnością i bezpieczeństwem transakcji.
Jak planuje pani rozwijać HOS & me w najbliższych latach?
Strategicznie chcę rozwijać markę w dwóch kierunkach: digitalizacji i edukacji. Rozwój e-commerce i treści eksperckich pozwoli dotrzeć do szerszego grona świadomych klientów, a jednocześnie wzmacniać rynek lokalny. Planuję także dalsze poszerzanie oferty marek europejskich i skandynawskich, by klienci w Polsce mieli dostęp do światowego designu bez konieczności wyjazdów zagranicznych. HOS & me pozostanie miejscem, w którym „mniej znaczy więcej”, a świadomy wybór piękna to styl życia.
Przeczytaj również
-
Cła, rosnące koszty surowców, międzynarodowe kryzysy. Pomimo trudności biżuteria „Made in Italy” wciąż trzyma się mocno i osiąga dobre wyniki. Tymczasem w „mieście złota” rozpoczęło się odliczanie: za rok…
Czytaj więcej -
Ceny diamentów są często postrzegane jako stabilne, lecz w rzeczywistości pozostają pod wpływem złożonej interakcji globalnej podaży, popytu konsumenckiego, zmian gospodarczych oraz rozwoju technologicznego. Niniejszy artykuł omawia kluczowe czynniki stojące…
Czytaj więcej